Nie planowaliśmy zakupu tych dwóch półbraci - Baltica i Batala. Nawet nie było mnie na aukcji, na której były one wystawione na sprzedaż. Pojechała tam część naszej kadry, jedynie żeby zapoznać się z aktualnymi genami i młodzikami na rynku. Nie spodziewałam się, że będą chcieli cokolwiek kupić, szczególnie, że pojechali tam ci pracownicy, którzy byli moim głosem rozsądku "nie kupuj nowych koni". Tym bardziej nie mogłam przewidzieć telefonu w środku treningu. Z grzbietu Pardona odebrałam i, nim nawet zdążyłam się przywitać, usłyszałam bardzo szybkie "konie warte każdej ceny". Próbowałam dowiedzieć się czegoś więcej, ale na konie trzeba było decydować się szybko, a jedyne informacje, które dostawałam to WKKW, niesamowite, idealne dla każdego. Powiedziałam więc, żeby je brali, w najgorszej sytuacji my sami znajdziemy im dom. Ale jak bracia tylko przyjechali, już wiedziałam, że szybko się ich nie pozbędziemy.
CHARAKTER
Baltic to faktycznie koń warty każdej ceny. Ma niezwykle spokojną głowę, jest bardzo zrównoważony, dobrze wychowany. Widać po nim, że jego poprzedni właściciele bardzo skupili się na tym, by był to koń o dobrych manierach. Nie bałabym się wpuścić do jego boksu dziecka, które nigdy na oczy konia nie widziało, jest tak wychowany. Do wszystkich nowych sytuacji podchodzi z zimną krwią, jest koniem niepłochliwym, nauczonym, że gdy przebywa z jeźdźcem liczy się skupienie na pracy. Wie, że przy człowieku zupełnie nic mu nie grozi, dzięki czemu wszystkie straszaki przestają być straszakami, bo do wszystkiego podchodzi z zimną krwią.
Jest przyjaznym koniem, może nie należy do nieopisanych misiów błagających o atencję, ale lubi obecność człowieka. Dobrze czuje się przy ludziach i nie przeszkadzają mu żadne formy okazywania czułości. Pozwala zrobić ze sobą dosłownie wszystko, stojąc przy tym grzecznie i nie ruszając się nawet na milimetr. Podążający za człowiekiem i zawsze na nim skupiony. Może chodzić luzem za osobą, która go zawołała, ale jeżeli każe się mu stać w jednym miejscu to nie ruszy się, nawet jeżeli zostawi się go samego.
Wśród koni nie jest agresywny, ale nie jest też pasywny. Lubi zaczepiać inne kopytne na pastwisku, często można powiedzieć, że więc podjudza inne konie. Lubi biegać, gonić się, trochę podokuczać, nie ma w tym jednak dominujących zachowań, raczej zaczepki bo taki ma po prostu charakter. Sam nie będzie próbował zdobyć dominacji i daje się ustawić liderowi bez problemu. Za to jeżeli nowy koń wprowadzony do stada próbuje z nim walczyć o pozycję, Baltic nie pozostanie pasywnym.
OGÓLNIE O ZAWODACH
Wydawać by się mogło, że tak młody koń nie będzie zbyt spokojny a wszystkie straszaki i bodźce mogłyby go przerażać. Cóż, nie jest to kwestia z Balticiem. Tak długo jak człowiek jest spokojny, tak długo i on będzie spokojny w nowym miejscu. Z kolei gdy konkurencje się zaczynają - jest on koniem bardzo skupionym na pracy. To prawdziwa oaza, gotowa by przynieść zwycięstwo.
ZACHOWANIE W PRZYCZEPCE
Jest koniem przyzwyczajonym do podróży w przyczepce. Nie rzuca się, nie wydziwia, bez problemu daje się zapakować i wypakować. Dla jego lepszego samopoczucia można zamontować mu jakąś zabawkę, ale nie jest to zupełnie potrzebne. Nie potrzebuje nawet uspokajacza. Całą drogę grzecznie stoi i jedyne na czym się skupia to balansowanie własnego ciała.
ZACHOWANIE NA ROZPRĘŻALNI
Bezkonfliktowy, skupiony jedynie na swoim jeźdźcu. To bardzo zrównoważony, mało temperamentny koń. Wie, że po wejściu na maneż zaczyna się praca i to na tym ma być skupiony, nie na rzeczach dookoła. Niezależnie od ilości koni czy hałasu, on po prostu robi swoje i się rozpręża. Można by mu wjechać w zad, a on by nawet nie zauważył.
ZAWODY SKOKOWE
W skokach gołym okiem widać, czemu został nazwany koniem wartym każdej ceny. Można pozostać na nim zupełnie pasywnym, a on przewiezie jeźdźca przez cały parkur. Gdy wsiadają na niego amatorzy, biorący dopiero po raz pierwszy udział w zawodach, to idealny koń dla nich. Wystarczy siedzieć na jego grzbiecie, wskazać jedynie kierunek i mu nie przeszkadzać. Będzie galopował swoim tempem na każdą przeszkodę, a jeździec nie musi przejmować się nawet odległościami. Konik jedzie, konik skacze.
Jak się jednak nie trudno spodziewać, gdy na grzbiecie Baltica siedzi zaawansowany jeździec, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Baltic jest bardzo pokornym koniem, poddanym człowiekowi. Daje przejąć nad sobą kontrolę, ma się pełne panowanie nad jego tempem. Jego naturalny, parkurowy galop staje się bardziej wyrazisty, okrągły, dynamiczny, trzeba przyspieszyć? Od razu zapracowuje zadem. Wycofać? Reaguje na samo wycofanie łopatek. Bardzo skrętny i łatwy to prowadzenia, mięciutki na pysku i przepustowy, a przy tym wszystkim dynamiczny i elektryczny, ale elektryczny z bardzo spokojną, stoicką wręcz głową. Gdy jeździec jest pewny, że chce wygrać, Baltic staje się idealnym parkurowcem, delikatnym na każdy sygnał i gotowy zadziałać w każdej chwili. Nawet, jeżeli w którymś momencie odległości mu nie spasują, jeżeli jakiś najazd był prawie prostopadły do przeszkody - skoczy. On sam chce skakać na czysto, a w połączeniu z pewnym, nastawionym na wygraną jeźdźcem jest maszyną.
Nie boi się liverpooli, podmurówek, kolorów, tłumów czy fotografów. Nie liczy się dla niego jak wygląda otoczenie czy jakiej barwy są przeszkody, jedyne na czym jest skupiony, to żeby pokonać parkur.
ZAWODY CROSSOWE
Jego ulubiona dyscyplina, co często pokazuje. Oczywiście nie jest to poziom takich szaleńców crossowych jak chociażby Age of Hero, która całą swoją siłą rzuca się na następne przeszkody, czuć jednak w nim dużo zaangażowania od samego początku. Wychodząc na trasę lepiej upewnić się, że ma się z Balticiem dobry kontakt i że jest skupiony na wszystkich pomocach. Przez większość trasy ma on spójne tempo, zmieniane tylko na życzenie jeźdźca, potrafi jednak na kilka fouli przed samą przeszkodą "odpalić". Bywa, że nakręca się na skok i albo wyrywa się spod kontroli jeźdźca, by jak najszybciej znaleźć się nad przeszkodą, choć to jest łatwe do zapobiegnięcia. Zazwyczaj wystarczy jedna półparada, w gorszych przypadkach wycofanie się ramionami, by przypomnieć mu kto tu jest od ustalania prędkości. Trudniejsze do zapanowania jest jego inne "odpalenie się", bywa bowiem, że jest tak nakręcony, że wybija się o foule za wcześnie. Ciężko jest to przewidzieć, zupełnie jakby właśnie przed ostatnią foulą załączała mu się komenda "skacz". Nie zdarza się to zawsze, szczególnie jeżeli od samego początku ma się go ustawionego na pomoce, warto jednak mieć to z tyłu głowy, jakby jednak skoczył za wcześnie.
Nie boi się przeszkód terenowych, jest wręcz napalony na ich skakanie, uwielbia je. Dużą przyjemność sprawia mu cross, zupełnie jakby była to dla niego pewna forma zabawy. Czasem po idealnie oddanym skoku aż czuć, że od środka rozsadza go energia, jest jednak na tyle zrównoważony, że nic głupiego nie zrobi. Woda nie robi na nim wrażenia, skacze do niej bez problemu, z równą łatwością oddaje z niej skoki. Jest odważny, wytrzymały i zdeterminowany do przejechania całości. Nawet jeżeli jeździec się czegoś przestraszy czy straci pewność, on nie będzie zastanawiał się dwa razy, skoczy wszystko, na co tylko zostanie naprowadzony, niezależnie czy odległości pasują, czy nie.
ZAWODY UJEŻDŻENIOWE
Nie jest to jego ulubiona dyscyplina. Daje się prowadzić jeźdźcowi i zupełnie się mu oddaje, wciąż jest miękki i przepustowy, ale o wiele mniej dynamiczny. Zupełnie, jakby w ujeżdżeniu odczulał się na drobne sygnały. Wymaga mocniejszej łydki i dobrej pracy dosiadu. Nie robi problemów ani nie wymyśla głupich rzeczy, po prostu nie jest bardzo zaangażowany w przejazd. Jeździec musi się trochę napracować, żeby dobrze to wyglądało.
Koń sam przychodzi do ręki i się zbiera, jest tego nauczony i tak szybko, jak tylko czuje oparcie na wodzy, tak szybko wchodzi w ustawienie. Jest też skrętny i nie ma problemów z oderwaniem się od ściany jak i prostym do niej dojściem. Raz ustalone tempo będzie trzymał, ale sam dużo więcej od siebie nie da. Chce się bardziej zaangażować zad? Trzeba na to popracować. Usprężyć jego ruch i uwydatnić? Też trzeba działać, by go do tego zachęcić. To współpracujący, mądry koń, więc jeżeli jeździec chce i będzie dobrze działał pomocami, to i jemu się zachce.
Uaktywniony i zachęcony do ruchu naprzód prezentuje się naprawdę dobrze. Ma bardzo widoczny moment zawieszenia i zaangażowany ma bardzo ładnie prezentującą się pracę zadu. Wręcz widać jak energia z niego przepływa przez całe jego ciało, wpływając na dobre ustawienie.
POKAZY
Piękny, dobrze się ruszający i ze spokojną głową. Na pokazach prezentuje się z najlepszej strony, robiąc wszystko o co poprosi go prowadzący. Niekiedy jest problem z wyciągnięciem i pełnym zaangażowaniem jego chodu - nie chce on bowiem wyprzedzać człowieka wiedząc, że nie jest to grzeczne zachowanie w obejściu. By zaprezentować więc pełnię swojego ruchu potrzebuje naprawdę zdolnego biegacza obok siebie, oprócz tego jego pokazy są bezbłędne. A jak tu oderwać oko od takiego konia?