| GALERIA |
VELERAD WM
Valhalla x Reunion
09. 08. 2014 r.
Imiona stajennie: Velerad, Velvet, Redo
Znaczenie imienia: Postać z komiksów Marvela
Imiona stajennie: Velerad, Velvet, Redo
Znaczenie imienia: Postać z komiksów Marvela
Rasa: Koń hanowerski
Płeć: Ogier
Maść: Gniada
Odmiany na głowie: Wąska łysina
Odmiany przednie: 1/3 nadpęcia
Odmiany tylne: 2x 1/2 nadpęcia
Inne: Somatic mutation
Inne: Somatic mutation
Hodowca: Paula "Detalli" Ravenwood
Hodowla: Winter Mist
Własność: Paula "Detalli" Ravenwood
Przebywa na terenie: Winter Mist
Ilość gwiazdek: 0
Skoki: P-N1
Hunter jumping
Skoki luzem
Hunter jumping
Skoki luzem
Pokazy
Wystawy
Hodowla
OPIS
W naszej stajni nigdy nie celowaliśmy w hunter jumping, nigdy też jakoś specjalnie się nim nie zajmowaliśmy, czy nie interesowaliśmy. Owszem, mieliśmy jeźdźca z zewnątrz, który zabierał na zawody i wygrywał ich wiele z About It, ale to w sumie tyle w tym temacie, ewentualnie jeszcze Nunabell czasem poszła huntera. Zdecydowanie bardziej skupialiśmy się na normalnych, europejskich skokach niż tej amerykańskiej odmianie. Dlatego też nigdy i nie przywiązywałam wagi do tych koni i aukcji z nimi związanych. No, do czasu aż nie dostałam telefonu od znajomego, że w weekend ma się odbyć aukcja koni hunterowych, a na dźwięk słów, że dziękuję, ale nie jestem zainteresowana powiedział tylko tajemnicze „tym razem będziesz”. Po czym się rozłączył i się nie odzywał, i jak niby miałam wiedzieć o co mu do cholery chodziło?! Odpowiedź na to pytanie przyszła kilka minut później razem z linkiem do spisu koni, które pojawią się na aukcji. A wśród nich Velerad, ogier hanowerski mający mutację somatyczną i chodzący huntera do metra włącznie, który był bardzo dobrze oceniany za styl i płynność przejazdów. Może same wyniki hunterowe mnie nie interesowały, ale jego maść już tak, to ciekawe geny, które mogłyby wzbogacić hodowlę naszych nietypowych sportowych maściochów w Winter Mist. Po drobnej dyskusji, że mamy za dużo koni, przeliczaniu kosztów i pokazaniu, że naprawdę go potrzebujemy, załoga odpuściła a ja pojechała przyjrzeć się konikowi. Na żywo też był zachwycający, miał naprawdę płynny, delikatny, bardzo elegancki ruch, coś, za co oceniają na zawodach z huntera. Było nim wiele zainteresowanych osób, ale nie dałam im go wygrać, uparłam się na tego konia.
Velerad okazał się ostoją spokoju. Szybko się zaaklimatyzował i przyjmował nowe rzeczy bardzo łatwo. Był też przyjazny w stosunku do załogi, grzecznie czekał na jedzenie i ogólnie to zarabiał sobie same plusy w oczach wszystkich, a dodatkowo ten jego wygląd też robił swoje. Kiedy się już zaaklimatyzował, zaczęliśmy z nim treningi, na czas nieokreślony zatrudniliśmy naszego zawodnika od About do jeżdżenia także Velerada. Chcieliśmy zacząć go trenować w normalnych skokach, ale nie mogliśmy w kilka dni zupełnie obrócić jego życia, więc między treningami normalnych skoków, zawodnik ćwiczył z nim huntera.
Velerad szybko opanowywał nową sztukę, a jazda na nim była naprawdę łatwa. Przyjemnie się go prowadziło, mięciuteńki na pysku, przepuszczalny, z wygodnym jak w fotelu ruchem. Gdy miałam go rozpisanego w planie koni do treningów aż cała skakałam z radości, bo to była bardziej sesja odprężeniowa niż trening. Chętnie pracował na drągach, skupiał się i próbował z całych sił przy naskakiwaniu, był łatwy do współpracy, kiedy wymagaliśmy od niego szybszego tempa, niż jest to w hunterze. Uczył się bardzo szybko i już wkrótce mógł zacząć startować w zawodach skokowych.
To bardzo miły i elegancki koń, jeżeli mogłabym go do kogoś porównać, byłby to pan Darcy. Jest nauczony dobrych manier, zawsze grzeczny i kulturalny przy człowieku, respektuje go, słucha się, nigdy nie próbuje człowieka zdominować. Czy to w boksie, czy podczas wyprowadzania na pastwisko czy też czyszczeniu, ani razu nawet krzywo nie spojrzy. To oaza spokoju, może nie jest tak ciepłym i miśkowatym konikiem do przebywania, bo on jednak się hamuje i jakoś nie potrzebuje wiele atencji, ale zawsze akceptuje obecność człowieka, jeżeli ten chce posiedzieć w jego towarzystwie.
Zdystansowany do koni, nie szuka wśród nich przyjaciół ani wrogów, zawsze zajmuje swoje miejsce na pastwisku lekko oddalony od reszty stada i dobrze się tak czuje, na tej swojej przestrzeni. Nie będzie mu jednak przeszkadzać, gdy jakiś koń odejdzie, najwyżej się odsunie, w ekstremalnych przypadkach odsunie się z położonymi po sobie uszami.
Jak już mówiłam, treningi z nim to sesje terapeutyczne. Jest bardzo skupiony i wyczulony na pomoce, zrobi wszystko o co jeździec poprosi. Potrafi mieć swój gorszy dzień, gdy te lotki nie wychodzą tak płynnie, lub gdy po prostu nóg nie chce mu się podnosić, ale z reguły do bardzo spokojny koń na bardzo spokojne jazdy. Choć czasem też tej jego spokojności pilnować trzeba, po hunterze nie jest dla niego oczywistym trzymanie szybszego tempa, a raczej skupienie się na poruszaniu się z gracją, więc jeździec musi przypilnować mu tempa.
Koń wiele razy był na zawodach hunterowych więc wie z czym to się je i nie robią one na nim żadnego wrażenia. Jest spokojny w przyczepce, przy wyprowadzaniu, szybko aklimatyzuje się na zawodach, daje się bez problemu czyścić a i jego rozprężanie przechodzi w największym spokoju, rozluźnia się, opuszcza szyję, podstawia zad i po prostu skupia się na sygnałach, wyciszając konie wokół siebie.
ZAWODY SKOKOWE
Mógłby na nim nawet junior zawody pojechać, jest to taka oaza spokoju. Choć jest młody, już ma podejście profesora, czego jeździec nie dojedzie to on poprawi, jeżeli najazd jest zrąbany, to on wepchnie foule albo foule odejmie, skacze pewnie, zawsze w pięknym stylu, składając się z pełną gracją. Jego technika jest wręcz książkowa, to bardzo klasyczny koń, zaokrągla się w łuk na skoku bez żadnych udziwnień czy dodatkowych podciągnięć, a wszystko dzięki treningowi hunterowemu. Skacze bardzo wygodnie dla jego anatomii ciała, a takie podejście wzmaga też siłę jego wybicia i zmniejsza możliwość zrzutki. Koń w dodatku wybija się tak, by zrobić sobie bezpieczny, ale nie szalony jak u niektórych (patrzę na Was Florek i Cara), zapas. W pełni podlega jeźdźcowi, podchodzi pod niego i jest skupiony na każdym sygnale, bardzo płynnie jedzie pod swoim jeźdźcem. Jest przepustowy i kontaktowy, mięciutki na pysku, wyostrzony na sygnały, gładko i bezwysiłkowo przychodzą mu zmiany nogi, skróty czy wąskie najazdy. Jest to koń świetny na ciasne maneże, przejazdy hunterowe nauczyły go utrzymywania dobrego, stałego tempa z okrągłą foulą i balansu, dzięki którym manewrowanie nim między przeszkodami jest przyjemne i bezpieczne. Jedyne, co jeździec musi robić jadąc na nim, to pilnować jego tempa, z huntera wyniósł dość spokojne, eleganckie tempo bardziej do prezentacji swojego ruchu, niż skakania trudnych przeszkód i kombinacji, w których potrzeba trochę siły z zadu. Jednak przypilnowanie łydka wystarczy, by skorygować jego tempo i przypomnieć mu, że to nie hunter.
TRENINGI (0)
SKOKI
- -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz